środa, 30 czerwca 2010

momenty dwa

jęczy wiecznie czas
woła niby ptak za lasem
płomyk jakiś zgasł
zawył los czyjś basem
brnie przez chaszcze rok
za nim biegną dni
gdzie dosięgnie mrok
tego nie wie nikt
schowały się momenty dwa
na krótką pogawędkę
i tak zastygły jakby z dna
ktoś chciał je złapać pędem
a były to te chwile dwie
rozkoszą nasycone wielką
lecz skończyć tez musiały źle
godzinę dzieląc wszelką.

środa, 16 czerwca 2010

Są tacy

ty mnie zrozumiesz na pewno
wrażliwcy bankruci degeneraci
wszystko jedno jakiej maści odszczepieńcy
ta sama masa stłoczona w kotle namiętności
słowa słowa pasą się żywiołem,a ci niewdzięcznicy
tęsknią jakby tęsknota miała w sobie piętno
biegną na dno rozpaczy są tacy
którym nie wytłumaczysz gdzie tkwi piękno

sobota, 5 czerwca 2010

Praga

przez obręcze gwiazd
przez most króla
co połączył mały świat z wielką górą
ponad zwykłym odkryciem w czerwieni dywanów
ponad miarowym biciem zegarów
prowadzą do nieba wspomnienia
prowadzą do nieba marzenia
zrodzone z widoku czarów.

Obserwatorzy