wtorek, 30 czerwca 2009

To takie dziwne

To jest takie dziwne życie na krawędzi życia i śmierci
zawsze zbliżałam się do tej drugiej
a teraz wpadłam w przestrzeń pomiędzy
i pragnę chwycić życie i biec z nim do końca.
To takie dziwne pragnienia pomiędzy istnieniem a bólem nieistnienia.

Mowa końcowa

Wysoki sądzie wysłałem ten akt oskarżenia,bo myślałem,że to prawda
nie mogę myśleć prawdopodobnie,bo muszę mieć pewność,swoją nie Wysokiego sądu
a jeżeli świadek zmienił zdanie to już nie moja wina Wysoki sądzie.
Ostatecznie to sąd decyduje o tym co jest a czego nie ma
a ja mogę się tylko zgodzić albo apelować.

Ten wiersz

Ten wiersz z 24 listopada jest dla niej przy niej o niej
ten wersz ma treść
napisany ręcznie na papierze
układa pięknie litery
nie w żadne ckliwe kocham cię.

wtorek, 23 czerwca 2009

Czy ja wiem

Czy ja wiem czy ja mogłabym zakochać się w tobie na podstawie maili
może i mogłabym skoro pragnę je czytać a czytanie ich sprawia mi przyjemność
i piszę a potem nie mogę się doczekać kiedy mi odpiszesz i czytam zachłannie
i odpowiadać od razu chcę chociaż zwlekam żeby cię nie przestraszyć
może i mogłabym zakochać się a może i kocham nawet kto wie.

poniedziałek, 22 czerwca 2009

Niebyt

Już mnie nie ma
umykam jak kot z miękkiej kananapy
jak liszka z listka wierzby
jak bazyliszek z miasta
znikam jak kamfora
przepadam jak znak
zwiewam z wiatrem
rozpływam się z lodem
magiczna różczka zamienia mnie w wodę
zmyję się, spiętrze gniew, pęknę w sobie
zetrę się na proch,na nicość się przerobie
żeby jeszcze cofnąć czas
żeby jeszcze móc zapomnieć
gdyby tak wymazać to co duszę znaczyło
myślą było a jest snem
gdyby niebyt mógł być całkowity
ze świtem w mrokach zanurzyć się

czwartek, 18 czerwca 2009

Pocieszanka

Mówią,że trup trupowi oka nie wykole.
Kto mówi?
A skąd ja mam wiedzieć!
Siedzę nad trumną i trupa pocieszam,to co mu mam powiedzieć,
że nie grzeszył,że będzie mu lepiej?
Nie mogę go pieścić słowami zgrzebnymi
ani pogonić pogrzebaczem
mogę mu tylko rozsądnie tłumaczyć,
że będzie rozkładał się z czasem
w równie marnym towarzystwie
trupiobladych lasek.

niedziela, 14 czerwca 2009

Bieszczadzkie anioły

Założenia taktyczne:
po pierwsze:zakładamy,że dotrwamy
po drugie:będziemy świadomi tego sukcesu
po trzecie:zabłyśniemy inteligencją i nie bedziemy się odzywać
po czwarte:nie zakładamy się z nikim,że dotrwamy
po piąte:celem spełnienia naszych pragnień zakładamy odpowiedni strój
po szóste:celem zaoszczędzenia powierzchni tanecznej starać się będziemy utrzymywac pozycję pionową.Do realizacji tego założenia wybieramy partnerki silne i doświadczone
po siódme:celem pozyskania nowych środków rozpraszamy się po sali gdyż indywidualnie łatwiej pozyskać osoby mające i pragnące się podzielić
po ósme:oszczędzając siły nie przemieszczamy się zbytnio
po dziewiąte:jak najdłużej staramy się nie zapomnieć naszych założeń

Największe trudności sprawia nam przykazanie szóste.Z pewnym opóźnieniem dociera do nas,że jesteśmy w stanie dotrzeć do innych i pogadać.Ze zrozumieniem jest trudniej.





Częściowo nasyceni i zgodni wrażeń ruszamy w najdłuższą podróż naszej wyprawy bieszczadzkiej.Jeszcze tylko po strzemiennym z Sikorką i innymi znanymi bywalcami i już jesteśmy gotowi.Wesołą czeredą dominującą nad ciszą poranka w Cisnej ruszamy na Majdan.



Decydujemy się na radykalne posunięcia zgodnie z przysłowiem o klinie.Jak klin to tylko Siekierezada.Dobrze,że blisko i z górki.




Świeżość powietrza i napotkani rajdowicze uświadamiają nam,że podróż odbędziemy autokarem.Nieukrywaną radość przelewamy w najbliższym i najlepiej wposażonym sklepie na zakupy zasobów podróżnych.Dzięki nim droga jak i otaczające ją góry stoją przyjazne i nie stanowią żadnej przeszkody.









Chwile zauroczenia i inne momenty nie wyłączają odpowiedzialności






W Woli Michowej czynimy przerwę,albowiem musimy wysiąść i przekroczyć mostek.Dobrze,że nie jest nigdzie powiedziane,iż musimy czynić to samodzielnie.



Rajdowicz ma prawo do własnego zdania wypowiadanego w spokoju i na osobności.Podstawy ogłady trzeźwość,czystość i porządek są wskazane ale nie wymagane jasność umysłu i wypowiedzi jest pożądana także na Rajdzie miej jasność także co do pożądania ustąp starszemu i stawiaj każdemu żądania kieruj do samego siebie

środa, 10 czerwca 2009

Wyjeżdżam ale wrócę

W związku z tym mam prośbę,byście zaznaczyli swą obecność na tym blogu niekoniecznie Trenem wystarczy jednym zdaniem,jednym słowem albo nawet pół.Będzie mi miło Was zobaczyć po powrocie.Paa

piątek, 5 czerwca 2009

Byle nie damą

Te cholerne babskie dylematy
wałkowanie jednego tematu
rozrywanie uczucia na strzępy
ta kobiecość kobieca tkwi we mnie.
Chowa się na pierwszym zakręcie
gdy solidnie próbuję coś zgłębić
zasypuje czułością i trzęsie.
Już nie mogę,już dość mam panienki
tych jej gierek i wiecznej udręki
chcę być samcem, łachudrą,zakałą,
gruboskórnym draniem
byleby nie damą.

Obserwatorzy