wtorek, 29 grudnia 2009

Podniebne smakołyki

Wierszyk dedykuję mojemu śmieszkowi-Kosteczkowi:)

Dzisiaj w budyń śmietankowy wpadła osa
czarno-żółtą barwą przeleciała koło nosa
zabrzęczała tak,że ostrokrzew w śniegu cały
przybrał postać Hałabały, który z nieba spadł.
Mróżą oczy dzieci małe ciut nieśmiałe
żeby zlizać świata smak.

Na gałązkach węgierki wiszą białe cukierki
zaplątał się tam jeden szpak i podjada
miast słoninki kolorowe witaminki.

A na ziemi hałdy cukru moszczą sobie gniazdko ciepłe
rozpływają się w podzięce za dziecięce dobre serce.
Wszystko takie smaczne jest,że dzieciakom śmiać się chce
i w podniebne smakołyki wciąż wpadają małe smyki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy