Te cholerne babskie dylematy
wałkowanie jednego tematu
rozrywanie uczucia na strzępy
ta kobiecość kobieca tkwi we mnie.
Chowa się na pierwszym zakręcie
gdy solidnie próbuję coś zgłębić
zasypuje czułością i trzęsie.
Już nie mogę,już dość mam panienki
tych jej gierek i wiecznej udręki
chcę być samcem, łachudrą,zakałą,
gruboskórnym draniem
byleby nie damą.
piątek, 5 czerwca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O mnie
Archiwum bloga
-
►
2010
(61)
- ► października (5)
Racja, ja też byle nie damą. Łachudra brzmi bardziej życiowo ;-)
OdpowiedzUsuńTakie jesteśmy urodzone wbrew.:)
OdpowiedzUsuń