śnieg zasypał latem drogę
grad wybił pięć szyb
na niepogodę dobry jest płaszcz
taka zima tego lata
ta pora roku już też bez wymagań
wiosna zapomniała o bocianim gnieździe
idzie jesień w brunatno czerwonej krwi
może żółtą cytryną zaświeci
a wtedy wszyscy zrobią kwaśne miny
bo czemu nie bzy
sobota, 14 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O mnie
Archiwum bloga
-
▼
2010
(61)
- ► października (5)
-
▼
sierpnia
(24)
- wieszam obrazy jak ludzi
- do zobaczenia w Pyrmoncie
- zamierają palce
- jedno zdjęcie
- artyzm i jego ograniczenia
- za rok o tej porze
- niewierni
- bzy
- znikasz
- neuron
- to nie wątpliwość a pewność przykazań
- o wyższości miejsca nad istnieniem
- jeżeli już musisz
- jasne,że możesz
- gdy morze gada
- niedomknięte życie
- zatopiony w Fauście
- przypuszczam
- maszyna Turinga
- dwa
- miłość ubrana w wiersz
- nieśpieszno nam
- Lita skało
- nikt nie wie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz