piątek, 20 marca 2009

Szczęście

Złowiłam szczęścia okruszynę
z landrynki wydobyłam smak
zapach z mandarynki
malinka to znak upojnej nocy
kto to zapytałam zasłaniając jego oczy
a on mnie schwycił i zamroczył pocałunkami
spojrzałam w niebo a tam wielki kolorowy motyl
idąc pod górę pomyliłam drogę,
wpadłam w dolinę słońca
i tak bez końca tropię ślady szczęścia
i opowiadam jaki piękny ten świat.

2 komentarze:

Obserwatorzy