Złowiłam szczęścia okruszynę
z landrynki wydobyłam smak
zapach z mandarynki
malinka to znak upojnej nocy
kto to zapytałam zasłaniając jego oczy
a on mnie schwycił i zamroczył pocałunkami
spojrzałam w niebo a tam wielki kolorowy motyl
idąc pod górę pomyliłam drogę,
wpadłam w dolinę słońca
i tak bez końca tropię ślady szczęścia
i opowiadam jaki piękny ten świat.
piątek, 20 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O mnie
Archiwum bloga
-
►
2010
(61)
- ► października (5)
Z landrynki można nie rylko to wydobyc ,ale jeszcze coś zrobi ?
OdpowiedzUsuńBo świat jest naprawdę piękny.
OdpowiedzUsuń