-Banialuki Pani opowiada-mówię do niej.
-Klnę się na Boga,że to prawda.
-Jaka prawda?-pytam.
-Noo, moja prawda.
-Aaa Pani, to możliwe.A gdzie cała prawda?
-Za komuny to było dobrze,człowiek wiedział co robić i mówić a teraz... wszystko między Bogiem a prawdą.
-Bóg wiadomo a gdzie prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz