Ktoś mi na Nowy Rok życzył cudów od życia.
Cymbał dźwięczy mi nad uchem.
-Ale to naprawdę nie ja.Ja się nie przyznaję.
-Przecież zostałeś złapany na gorącym uczynku.
-Ale to nie ja.
-A kto, pytam?
-No, nie ja.
-Już lepiej milcz-mówię i sama w to nie wierzę. Jakby ciszy nakazać brzmieć.
Największe cuda powstają w największej ciszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz