Inny
Przychodzi do mnie
miota się,krzyczy,coś by chciał
pytam co a on mi nie odpowiada,
siada, wstaje,coś gada ale nie wiem co.
Ledwie wyjdzie już znowu powraca.
Zdążę głowę do poduszki przyłożyć
a ten już jest
kiwa się nade mną muszę więc wstać,
może wody pytam,może chcesz spać,cisza.
Walczyć czy się poddać,
na spacer pójdę,dam innym znać,
że mnie prześladuje.
Gdy tak pomyślę to się wycofuje,
spokojnie mogę wówczas poczytać,
porozmawiać.
Nieznośnie powraca gdy idę spać.
Obłędzie mówię, nie mogę cię pokochać,
chcę świadomie trwać.
niedziela, 22 lutego 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O mnie
Archiwum bloga
-
►
2010
(61)
- ► października (5)
-
▼
2009
(119)
- ► października (1)
-
▼
lutego
(53)
- Irracjonalne
- Hołd
- Fantazja
- Elita
- Zakończenie
- Reakcja
- Pączek
- Laska
- Karolina
- Już
- Inny
- Głupota
- Fiś
- Epistoła
- Dno
- Bo na stałe
- Arkusz
- Zwrot
- Spać
- Rozma(żona)
- Pomysł
- Obietnica
- Nie
- Momencik
- Litania
- Jęk
- Irytacja
- Homo homini
- Gość
- Fatalna miłość
- Etymos
- Dowód
- Czepialswo
- Atak Dżumy
- Zapisane
- Wywiad
- Refleksja
- Pomysł
- O jejku!
- Naturszczyk
- Masochizm
- Jestem
- Identyfikacja
- Humor
- Ginewra
- Foch
- Eufemizm
- Dom
- Capstrzyk
- Baby
- Aplauz
- Zwrot
- Wiersz
Mam nadzieję, że ten obłęd nie nosi spodni, z takim trudniej sobie poradzić
OdpowiedzUsuńcholera wie co on tam nosi,a bezpłciowego wygląda:)
OdpowiedzUsuń