Zaparzam kawę,otwieram tomik poezji.Błoga cisza,pełnia szczęścia.Potem sygnał, niebieskie błyski,wąska droga.Przedzieramy się lawirując wśród samochodów.Światła,mnóstwo świateł, mnóstwo szkieł, kawałki aut, kawałki ciał i płacz.Ten płacz gdzieś z boku, taki niewyraźny,stłumiony.Ktoś okrywa ten płacz kurtką, ktoś umieszcza go w karetce. Schowany w rowie chłopczyk, uśmiecha się, przekrzywia główkę, nie patrzy. Sen, wyobraźnia, nie, to prawda. Profesjonalizm mi uwłacza. Poezję zostawię na po.
Identyfikacja-Wisława Szymborska
Dobrze,że przyszłaś-mówi
Słyszałaś,że we czwartek rozbił się samolot?
No więc właśnie w tej sprawie
przyjechali po mnie.
Podobno był na liście pasażerów.
No i co z tego, może się rozmyślił.
Dali mi jakiś proszek,żebym nie upadła.
Potem mi pokazali kogoś, nie wiem kogo.
Cały czarny,spalony oprócz jednej ręki.
Strzępek koszuli, zegarek, obrączka.
Wpadłam w gniew,bo to na pewno nie on.
Nie zrobiłby mi tego,zeby tak wyglądać.
A takich koszul pełno jest po sklepach.
A ten zegarek to zwykły zegarek.
A te nasze imiona na jego obrączce
to są imiona bardzo pospolite.
Dobrze,że przyszłaś.Usiądź tu koło mnie.
On rzeczywiście miał wrócić we czwartek.
Ale ile tych czwartków mamy jeszcze w roku.
Zaraz nastawię czajnik na herbatę.
Umyję głowę, a potem, co potem,
spróbuję zbudzić się z tego wszystkiego.
Dobrze,że przyszłaś,bo tam było zimno,
a on tylko w tym takim gumowym śpiworze,
on, to znaczy ten tamten nieszczęśliwy człowiek.
Zaraz nastawię czwartek, umyje herbatę,
bo te nasze imiona przecież pospolite-
Wiersz bardzo na czasie, teraz gdy rozbił sie samolot a jakiś czas temu zdarzyło mi się lecieć i myśleć, że nigdy nie wiadomo kiedy możemy z raju przenieść sie do piekła... tym bardziej cieszmy się z tej zwykłej chwili, która mamy na filiżankę herbaty ...
OdpowiedzUsuń"i śpieszmy się kochać ludzi...":(
OdpowiedzUsuń