Z dedykacją
Karolina
Na lekarską biedę jest jedna recepta
mały dąs.
Chciałoby się mieć wpływ na wszystko
a się nie da
więc dąs.
Chciałoby się wyjąć serce
a się nie da
więc dąs.
Chciałoby się zapobiec udręce
a się nie da
więc dąs.
Dąsem chcesz życie przekonać,że innym bieda.
Tak się nie da.
Receptą na biedę niech będzie twoja uśmiechnięta twarz.
poniedziałek, 23 lutego 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O mnie
Archiwum bloga
-
►
2010
(61)
- ► października (5)
-
▼
2009
(119)
- ► października (1)
-
▼
lutego
(53)
- Irracjonalne
- Hołd
- Fantazja
- Elita
- Zakończenie
- Reakcja
- Pączek
- Laska
- Karolina
- Już
- Inny
- Głupota
- Fiś
- Epistoła
- Dno
- Bo na stałe
- Arkusz
- Zwrot
- Spać
- Rozma(żona)
- Pomysł
- Obietnica
- Nie
- Momencik
- Litania
- Jęk
- Irytacja
- Homo homini
- Gość
- Fatalna miłość
- Etymos
- Dowód
- Czepialswo
- Atak Dżumy
- Zapisane
- Wywiad
- Refleksja
- Pomysł
- O jejku!
- Naturszczyk
- Masochizm
- Jestem
- Identyfikacja
- Humor
- Ginewra
- Foch
- Eufemizm
- Dom
- Capstrzyk
- Baby
- Aplauz
- Zwrot
- Wiersz
to ty juz mi lepiej nie dedykuj wiecej wierszy
OdpowiedzUsuńAle przecież chciałaś!!Znowu dąs?;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam coś nieco o tych dąsach...
OdpowiedzUsuń